Archiwum sierpień 2004


sie 30 2004 Ciasno mi
Komentarze: 3

Wróciam i jest mi smutno.Zabrano mi wolność. Te cztery ściany mogą czlowieka  dobić.

Czekam na telefon od Kasi (rozmowa w sprawie pracy  -daleko, Kraków).Czekam na decyzję lekarza do którego mam zaufanie ,czy udać się do ordynatora, czy bezpośrednio do lekarza ,który Ojcu będzie robil operację.

Miotam się po tych czterech ścianach  i coraz mniej miejsca.

popielatka : :
sie 21 2004 urlop
Komentarze: 3

To byl bardzo pracowity tydzień.Robilam doslownie wszystko.Te ciekawe i bardziej ciekawe  rzeczy.Bylo trochę stresu zdąże zrobić czy nie zdążę? Byly codziennie mile spotkania, slowa i gesty.Odwiedzila mnie ponadto koleżanka ,której nie widzialam dwa lata z powodu oddalenia.Przywiozla ze sobą swoje skarby :córkę (jak te dzieci rosną) i nową drugą polowę .Jest spelniona i szczęśliwa co widać bez szkiel .Szczęście istnieje.Wiem o tym ,bo to się czuje i widzi.Warto poczekać .Ujęla mnie tym ,że znalazla dla mnie wieczór ,żeby mnie zobaczyć podróżowala w jedną stronę 3 godz.Przyjaźń istnieje i związek dusz też.Cieszy mnie to.

Jutro jadę na wieś  .Mam caly tydzień wolnego.Ciekawe jak tam Tato? Mimo to cieszę się ,że 7 dni budzik nie będzie dzwonil o 5,22. 

Uwielbiam slońce  a trawestując Platona cieszę się, że "nie boję się już ludzi ,którzy mnie nie znają ,a mówią o mnie źle".

Za tydzień silna ,zwarta i gotowa wracam.

popielatka : :
sie 12 2004 lekkie barwy widzę
Komentarze: 6

Bylam dzisiaj już w pracy.Smutno tu i obco.Na wsi  tyle ludzi.Wszystko sie kręci wokól chorego Ojca, ale czas byl na wszystko i na jagody i na grzyby i na kawusię pod gruszką  i na nocne Polaków rozmowy.

Nie narzekam jednak do końca -dostalam  dziś prezent .Cacuszko wieżę JVC.Ma wszystko to co lubię ,a przede wszystkim glosniki wysokiej klasy  no i na pilocie można sobie poszaleć, oj poszaleć.

Chyba Ojca nie wypuszczą ze szpitala  w piątek.Jeszcze nie wszystkie diagnozy  postawiono. Ewa  z Farbką jutro jadą do ordynatora , ale jestem coraz lepszej myśli.W czwartek  wyszlyśmy z Ojcem na laweczke przyszpitalną i tak nam humory zaczęly dopisywać ,że F dala się namówić na foto na  dębach wiekowych .Pod samym szpitalem ciekawe ile ludzi mialo z nas ubaw Ojciec bawi sie dobrze patrząc na zwinne córeczki.

Nabralam ochoty do życia doróbki drżyjcie nadchodzę.

 

 

popielatka : :
sie 09 2004 dumna i blada
Komentarze: 7

Robilam dziś cos po raz pierwszy..... oddawalam krew.Powiedziano mi ,że jestem urodzonym  honorowym krwiodawcą.Uwinęlam sie  w ciągu niecalych 4 minut.Cieszę się ,ze tę krew oddalam to nowe doświadczenie dlaczego nie próbowac  czegoś robić  czego sie dotychczas nie robilo.A pozatym mozna spprawdzie czy moga moją krew używać , czy nadaje się tylko  dla wampirków z hivhivhihi.A poza tym trzeba próbowac chociaz  spacac  dlugi honorowe .

Teraz Farbka przyciągnęla mnie tutaj w ramach odpoczynku .Potem jedziemy do Ojca ..Mial dzisiaj chyba już ostatnie badanie.Bialaczki  nie ma.Szukaja innych przyczyn.

A lato na wsi jest niewyobrażalnie piękne wieczory cieple ,gwieździste  niebo,spokój  i bezkres ląk zielonych .Jest pięknie niech trwa jak najdlużej ten zakątek na ziemi, gdzie jestem tak  bezpieczna  mimo wszystko. 

popielatka : :
sie 05 2004 nic to
Komentarze: 3

Tato się uśmiecha .Pobrali mu szpik,dali krew ,pobrali krew ,zrobili usg jamy brzusznej ,jutro gastroskopia żolądka i jelita grubego ,w poniedzialek tomografia . A on się tumaczy ,że przecież dużo jadl i to co trzeba i nie wie dlaczego jego krew zwariowala.

Zadowolony ,że jesteśmy opowiada jak dzielna F powiedziala wszystkim ,żeby nie przyjeżdżali  w odwiedziny w niedzielę, a on nie wytrzymal , przyjechal i zobaczyl lzami zalaną córeczkę na laweczce przyszpitalnej.Sluchali śpiewu ptaków.

Lekarze  nabrali wody w usta , może jutro  sie dowiemy. 

 

popielatka : :