mar 13 2007

ostre pogotowie


Komentarze: 2

Miałam dzisiaj imieniy :)))) w pracy tzw. łączone . Nie nazywam się Bożenka , nie nazywam się Krysia .Jestem zachwycona, bo te prawdziwe 3 sierpnia będe miała tylko dla siebie i dla najbliższych.

Same dobre wiadomości.Córeczka dzielna,Siostrzenica dzielna.

W piątek na wsi po zjedzeniu najlepszej ryby (imienia Tatuś niezapamiętał -pamietał "najdroższa") zobaczyłam w jego zachowaniu niepokój. Co jest Tato?. "Wiesz ja  takim  dwuletnimn dzieckiem to mogę się opiekować, ale z takim malutkim to ja sobie nie poradzę".Tato  o czym ty mówisz ?. Ewa mi powiedziała , że muszę być opiekunem najmłodszego , a ja  boję się , że sobie nie poradzę.  Poszłam to przespać zaczyna się tworzenie nieistniejacego.

Powiedziałam Ewie następnego dnia ,że Ojciec zaczyna wymyślać niestworzone rzeczy."On nie wymyśla , trzeba go trzymać krótko. Powiedziałam mu ,że niech się szykuje do pomocy, lenistwa już dosyć, rodzina się powiększa ostre pogotowie ma być , a co?".

Zasłużona w rozwoju Stowarzyszenia Księgowych w Polsce i odznaczona na srebrno  jestem od 12.02.2007 zapisuję ,bo za jakieś parę lat też prawdopodobnie zapomnę.

popielatka : :
14 marca 2007, 20:09
ty, co znaczy córeczka dzielna? :-DDD
14 marca 2007, 18:25
Hoho! to masz pierś okraszoną orderem :) Moje uznanie. W sporze o obowiązki dziadka popieram Ewę ;) Może się zdarzyć, że zmienię zdanie, za jakis czas, ale to nie dlatego, że bym nie poradziła. Chyba jeszcze \"nie wyrosłam z pieluch\" i nie jestem gotowa ;) Na szczęście Junior też jeszcze nie :-))

Dodaj komentarz