paź 06 2005

Siłaczki


Komentarze: 3

Podsumowanie tygodnia, bo jutro to na pewno czasu  nie będzie.

Bardzo ciepłe spotkania w poniedziałek i wtorek.

Środa przepracowana.

Dzisiaj zakupy z najmłodszą siostrzyczką, bardzo dla niej udane.

Jutro bimbka -przyjeżdża koleżanka z Gdyni .

W sobotę przyjmuję na wsi brata ojca z druga żoną ( o matko, znowu nie pamiętam jak ma na imię).  Lubię ją.

Żona wujka umarła na raka. Tę szaloną , gorącą  miłość moja  matka  oglądała z łoża śmierci, też na raka. Jedynym komentarzem mojej matki  było wypowiedziane cichutko zdanie ”Celina była taka delikatna”. Nie było żadnych pytań: dlaczego tak nagle, dlaczego ta miłość taka gorąca i tak egzaltowana?

Moja matka lubiła  wrzosy i wrzośce, ich drobniutkie kwiaty i liście.

 

popielatka : :
07 października 2005, 17:34
i swoją wcale nie taką drobniutką wnuczkę Kasię...
no tak a Fanaberka to tylko marzy o Mieciach
06 października 2005, 20:57
Acha i pozdrów Gdynię :-)
06 października 2005, 20:52
Ona się nazywa Miecia.

Dodaj komentarz