sie 12 2004

lekkie barwy widzę


Komentarze: 6

Bylam dzisiaj już w pracy.Smutno tu i obco.Na wsi  tyle ludzi.Wszystko sie kręci wokól chorego Ojca, ale czas byl na wszystko i na jagody i na grzyby i na kawusię pod gruszką  i na nocne Polaków rozmowy.

Nie narzekam jednak do końca -dostalam  dziś prezent .Cacuszko wieżę JVC.Ma wszystko to co lubię ,a przede wszystkim glosniki wysokiej klasy  no i na pilocie można sobie poszaleć, oj poszaleć.

Chyba Ojca nie wypuszczą ze szpitala  w piątek.Jeszcze nie wszystkie diagnozy  postawiono. Ewa  z Farbką jutro jadą do ordynatora , ale jestem coraz lepszej myśli.W czwartek  wyszlyśmy z Ojcem na laweczke przyszpitalną i tak nam humory zaczęly dopisywać ,że F dala się namówić na foto na  dębach wiekowych .Pod samym szpitalem ciekawe ile ludzi mialo z nas ubaw Ojciec bawi sie dobrze patrząc na zwinne córeczki.

Nabralam ochoty do życia doróbki drżyjcie nadchodzę.

 

 

popielatka : :
19 sierpnia 2004, 15:29
...dębow jeszcze nie widziałem, zaraz F. zaatakuję w tej sprawie... ale, bądź łaskawa i o sieroctwie mi tu nie opowiadaj, bardzo proszę!...
17 sierpnia 2004, 19:35
a widzialam foteczki u fanaberki :)
16 sierpnia 2004, 20:42
pewnie te dęby zobaczę...:-)
kobieta zamężna
13 sierpnia 2004, 13:11
gdybym wiedziała jak to sie przenosi krzyczałabym - zaraź mnie! ja nie mam chęci zupełnie na nic.
http://www.blogi.pl/blog.php?blo
13 sierpnia 2004, 09:59
pieknie :)
outside
13 sierpnia 2004, 01:05
to fajnie ze sa ludzie ktorzy umieja cieszyc sie zyciem ;):D

Dodaj komentarz