Wiosna jest, a co?
Komentarze: 1
Działo się tak wiele i tak szybko ,że nie miałam czasu ani siłki , żeby coś skrobnąć. Przewaliło się nad moja głową wiele zawodowo i prywatnie. Zwariowany był ten czas, ciągła myśl „tylko nie histeria” i słynne „dasz radę”.
Amarylis zdążył zrzucić jedną koronę, zakwitł ponownie, storczyki mają się dobrze, pąki już nabrzmiałe.
Ciepło w sercu. „Móc czegoś i jeszcze coś, przesyła komuś ktoś zawsze ten sam stęskniony ktoś …i jeszcze coś….”Powtarzam nie uchodzi, nie wypada, ale żebym była niezadowolona co to, to nieJ)))
Jadę w piątek do Fan .Była na areobiku jak zadzwoniłam z zapytaniem czy mogę, nie oddzwoniła, więc mogę. R na pewno jej powiedział, że dzwoniłam, a jak nie powiedział to będzie niespoooooodzianka.
Dodaj komentarz