Cenię ludzi u których występuje zgodność słów i czynów , konsekwencja myślenia i działania ,bez względu na miejsce i sytuację, dlatego też przekopiowałam z bloga Kri coś co trafiło w mój punkt G. Dzięki Kri :))))
"mitomania
współczesne czasy sprzyjają mitomanii - głosi izabela redlińska w rzepie, wyróżniając dwie przeciwstawne grupy ludzi:
- tych z kompleksem niższości, żyjących w stanie tzw. wyuczonej bezradności
- i tych, którzy mają bardzo wysokie o sobie mniemanie, a jednoczesnie skłonność do oszukiwania samego siebie.
no i ponoć liczebność tej drugiej grupy rosnie.
mitomania kształtuje się już we wczesnej młodości i ta skłonność do budowania fikcji pozostaje człowiekowi na całe życie.
redlińska podaje rysopis mitomana:
- jest egocentrykiem, nie liczy się z opinią innych,
- w jego opowieściach to on błyszczy i podejmuje się bohaterskich działań,
- ma potrzebę bycia dostrzeżonym, posiadania widowni,
- jeśli mu coś w życiu nie wychodzi potrafi rzucić wszystko i zacząć nowy etap,
- nie umie stwarzać trwałych związków emocjonalnych i partnerskich,
- ma osobowość histeryczną,
- jest elokwentny, potrafi oczarować słowem.
rozdźwięk między wizerunkiem wykreowanym a osobowością rzeczywistą nazwany został efektem ottingera (od nazwiska amerykańskiego kandydata do senatu, któremu na użytek kampanii wyborczej wypracowano image zdecydowanego i rzutkiego męża stanu, a okazało się w rzeczywistości, że to flaki z olejem)
artykuł kończy naukowa konkluzja:
"we współczesnej cywilizacji kłamstwo jest wręcz nieodzownym elementem komunikacji. przeciętny człowiek kłamie średnio raz dziennie"
przypomniała mi się definicja mądrośći, którą kiedyś od niechcenia rzucił mm:
mądrością jest mówienie nieprawdy. bo mówienie prawdy to przyjemność wątpliwa a ryzyko duże.
:-)
kristoya 2005-03-10 17:08:33"