Kalendarz
pn |
wt |
sr |
cz |
pt |
so |
nd |
31 |
01 |
02 |
03 |
04 |
05 |
06 |
07 |
08 |
09 |
10 |
11 |
12 |
13
|
14 |
15 |
16 |
17 |
18 |
19 |
20 |
21 |
22 |
23 |
24 |
25 |
26 |
27 |
28 |
29 |
30 |
31 |
01 |
02 |
03 |
Archiwum 13 stycznia 2008
Uczę sie prawa cywilnego .we wtorek mam biopsję a w sobotę egzamin.Była Ewa dzisiaj u mnie. Ogladała łóżko.Może sobie takie samo kupi.Jakie to dziwne ,że Johna już nie ma.Oglądałyśmy zdjęcia z pogrzebu ,cos namotałam i nie umiem przegrac na płytkę dobrze ,dobrze że je chociaż znalazłam.I ciągle słyszę Janek to, Janek tamto.To musi potrwać, taka nagła śmierć.Dzielna dziewczyna, poradzi sobie.Pierrwszy raz byłam na pogrzebie w kaplicy ,ale bez księdza.Było bardzo uroczyście i przyjemnie Grzesiek dał koncert .Dopiero dowiedziałam się,że oprócz dyrektorstwa jest wykładowcą w szkole muzycznej w klasie skrzypiec.Wybór świetny było i Ave Maryja i "Pokochaj mnie jeszcze raz ,pokochaj mnie z całych sił....znów zielenieje sad po burzy nim rozstaniemy sie w podrózy Ty kochaj mnie od nocy do nocy aż po świt"-i tu sie pobeczałam razem z resztą towarzystwa.Urna jest lepsza od trumny.Było cicho i spokojnie,zero przemówień po prostu pięknie.