Komentarze: 3
Mimo , że dzisiaj sobota wstałam raniutko.Zaraz jadę do Kasi na całe dwa dni.A teraz rekompensuję sobie nieobecność na Zaduszkach Jazzowych (podobno młodzież próbuje połączyc jazz i hip hop) słucham płyty Elli Fitzgerald ."My heart belongs to daddy" słuchałam w wielu wykonaniach , ale Ella jest nie do podrobienia.Własnie słucham "My man" przeszkadza mi to trochę w pisaniu , bo rączki same unosza się do góry ,ramiona falują,pupcia balansuje na krześle itututu i aaaa noooiiii aaa lalabiii ba bubu bab fa.I od początku"Ain't nobody's business but my own" idę na parkiet rozprostować całe piżamkowe ciałko za chwilę będzie "Drem a little dream of me".Fajne jest życie.